
Americano, au lait, cappuccino, con leche, doppio, latte, macchiatto, romano... samo wymawianie tych nazw powoduje u mnie dreszcz na ciele :) Kawa!!! Jestem zdecydowanie w fanclubie kawy. Herbatę też lubię czasami wypić, jednak żadna herbata nie smakuje tak samo cudownie, jak dobra kawa, zwłaszcza jeżeli przygotowuje i podaje ją ze zniewalającym uśmiechem przystojny barista z Coffee Heaven ;) I żadne zielone, tudzież yerby nie zastąpią mi kawy! Nikt mi nie wmówi, że działają tak samo! :) Najbardziej lubię kawę cappuccino - i narazie tak chyba zostanie... Nie jestem super wybredna - jednak już wiem, że wolę kawę mniej wytrawną, krócej paloną, bez ostrego posmaku. A do kawy lubię dobrą muzykę. Kochani, lecę zrobić kawę i włączam Memory of Bach Komedy...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz