
Lubię ten czas, kiedy kwitną owocowe drzewa. Kiedy wiosna jest już zadomowiona, a nas odurza słodki zapach białych i różowych kwiatów. I nie wiem, czy to jest jakieś wspomnienie z dawnych, bardzo dziecięcych czasów, czy może powrót do pięknego snu, a może tak wg mnie wyglądałby raj – gdzieś tam wewnątrz mnie kryje się obraz mnie samej wychodzącej rankiem do ogrodu, kiedy jeszcze cały dom śpi, ale przyroda wokół mnie już nie. Słońce ciepłymi promykami muska moją twarz, na trawie lśni rosa. A ja wdycham ten zapach pogodnego poranka, kwitnących kwiatów, słyszę delikatny śpiew ptaków. I jest mi tak dobrze, tak słodko…

Najwyrazniej lubimy dokładnie to samo :)) Urocze zdjęcie ! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTo jest nas więcej ;-) Drzewa piękne i to piękno dociera do nas wszystkimi zmysłami. Oby maj został w nas jak najdłużej. pozdrawiam. a.
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecie, chyba odczuwamy tak samo... bardzo bym chciala aby wlasnie taki swiat otaczal mnie w raju, maj nie majacy konca... :-) M
OdpowiedzUsuńa mnie wciąż zimno...:(
OdpowiedzUsuńMota - ale na duszy? czy na ciele?
OdpowiedzUsuńNettika, Zygza, Mamsan - miło jest wiedzieć, że jest więcej osób lubiących to samo :)