
Przeraża mnie czasem, jak szybko płynie czas, jak mi przecieka przez palce. W głowie wciąż tyle pomysłów, tyle książek czeka na półce na przeczytanie, tyle filmów na obejrzenie. W szufladzie leży bawełniana chustka, którą miałam ozdobić szydełkiem – miałam stworzyć małe, oryginalne dzieło sztuki, a tymczasem nawet nie doszłam do połowy jednego boku i już zabrakło mi czasu… a potem i chęci. Tak bardzo chciałabym móc rozciągnąć dobę lub zatrzymać na chwilę wskazówki zegara. Mam jednak świadomość, że nie jest to możliwe. I myślę, że nie warto tak się szarpać, tak próbować walczyć z upływem czasu – i tak nic nie zmienię, nie zdołam wykonać wszystkich powstałych w umyśle zamierzeń. Być wciąż w pełni dla wszystkich, a tak mało dla siebie. Pozostaje mi więc wsłuchać się w ciszę nocy, miarowe oddechy śpiących dzieci i cichutkie tik tak zegara. Może dobry anioł ukołysze mnie dzisiaj do snu?

Pewna moja znajoma dostałą kiedyś taki prezent - zegarek, w którym ktoś tarczę 12-godzinną zamienił na 15-godzinną. W ten sposób dobie przybyło 6 dodatkowych godzin. Zazwyczaj tych, których właśnie brakuje ;-)
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony, dlaczego właściwie mielibyśmy zawsze tyle robić. Czy to naprawdę nam potrzebne? Może czasem chodzi o to, by móc nie robić?
Kolejny wieczór. Niech dobry Anioł dziś też Cię ukołysze. Spokojnej nocy. a.
Czas - jego coraz szybszy upływ zajmuje moje myśli coraz częściej jakby się zsynchronizowały i wcale mi się to nie podoba ... już maj a ja nie wiem kiedy minął kwiecień i marzec ..pamiętam tylko zbyt długą zimę .. chwyćmy ten czas , wykorzystajmy go nie pozwalając mu tak pędzić .. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBrak czasu dokucza, czasami nawet zbyt bardzo... Zbyt wiele obowiazkow, codziennych spraw... nawet nie wiesz jak bardzo bym chciala zatrzymac wskazowki zegara i wsluchac sie w cisze, poczuc ze naprawde jestem... Pozdrawiam. M
OdpowiedzUsuń