
Od kilku dni świat żyje przygotowaniami do Świąt, wszech odczuwalnym zapachowo szaleństwem kuchennym, zakupami, sprzątaniem i… przesyłaniem życzeń :). Zewsząd napływają do nas życzenia – przychodzą tabunami na komórkę, maila. Czasem są to życzenia jakby wyjęte z szablonu kartek świątecznych, czasem bardzo szczere, a czasem pokłosie wcześniejszych firmowych spotkań wigilijnych - słowa są tak zniekształcone i dziwnie dobrane, że ma się wrażenie, że autor nie miał akurat na nosie okularów albo w jego głowie pływał jeszcze mocno „podlany śledzik z cebulką” ;).
Ja również chciałabym złożyć życzenia każdemu, kto będzie czytał ten wpis – życzę Ci umiejętności wyłowienia z tej całej gonitwy spotykających nas zdarzeń – tych, które są dla Ciebie rzeczywiście istotne, życzę spokoju w sercu i w duszy, błogiego stanu zadowolenia z tego co tutaj i teraz, a przede wszystkim świadomości tego, że ok. dwóch tysięcy lat temu żył na ziemi ktoś, kto ma dla Ciebie największy i najwspanialszy prezent – miłość i zrozumienie :)

Ja spóźniona życzę już poświątecznie - wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńMia