
Lubię moje poranne spacery z psem. Zwłaszcza teraz, kiedy wokół biało i cisza. Jedynie niecierpliwe ptaki wyczekują już wiosny i próbują ją wezwać tęsknym świergotem. Lubię ten czas, kiedy jestem ja i moje myśli, ja i śnieg, ja i Lassie, ja i przyroda wokół mnie. To tak niewiele, a jednak daje mi siłę na resztę dnia. Potem wracam do domu i zanim usiądę do komputera, parzę kawę, podgrzewam mleko i przelewam wszystko do mojego ukochanego niebieskiego kubka. Powoli rozwijam dzień…

Ja mam zielony kubek - ulubiny. Był ręcznie malowany, ale niestety zostały tylko wspomnienia po wiekszości farby ale nadal ulubiny jest :)
OdpowiedzUsuńPtaki świergolą u mnie jakby już wiosna miała być, dokarmiam i patrzę jak jedzą :)