czwartek, 15 kwietnia 2010

Naprawdę jest mi wstyd...

Wstyd mi za rodaków, którzy jeszcze kilka dni temu wszyscy na klęczkach ze łzami w oczach, cały naród wspólnie - teraz szarpią się, obrzucają wyzwiskami… Po raz kolejny pokazaliśmy całemu światu nasze prawdziwe „polskie” oblicze. A jeszcze wczoraj pisałam na Facebooku, który od paru dni zamienił się w wielkie ogólnonarodowe forum dyskusyjne, że moim marzeniem jest aby to, co wydarzyło się w sobotę, było początkiem wielkiego przełomu duchowego i moralnego w tym narodzie. Aby ludzie wreszcie otworzyli się na to, co mogą dostać od Boga – na miłość i zaczęli pielęgnować to, co mają w sobie najpiękniejszego – mądrość, narodową solidarność, a przede wszystkim zwykłą ludzką życzliwość i empatię.
Słowa poniżej nie są moje, ale jak bliskie temu, co czuję. Zgadzam się w większości z tym, co napisał pan Szymon Hołownia, a właściwie „wykrzyczał”, bo tak odebrałam jego felieton. Zawsze darzyłam go wielkim szacunkiem, a teraz jestem pewna, że jest jednym z niewielu naprawdę mądrych i wrażliwych dziennikarzy w Polsce.

"Szymon Hołownia - Mój list otwarty do rodaków (fragmenty)

Polska rzeczywistość, przygnieciona do ziemi żałobą, zdaje się już prostować do swoich zwykłych kształtów. A we mnie wzbiera gniew. Przeżywamy święty czas, w którym płaczę, myślę, mam ochotę modlić się, współczuć rodzinom zmarłych. Zmienić siebie, wyciągnąć wnioski, nie sądzić tych, których sądziłem zbyt łatwo. Czerpać siłę z tego, co poczułem wczoraj pod Pałacem Prezydenckim i co czuję patrząc na moich rodaków. Nie zmarnować tych śmierci.
Budzi się we mnie wściekłość na tych, którzy chcą mi ten czas odebrać. Na prymitywów, którzy niczego się nie nauczyli i już zaczynają swoją, jedyną jaką znają, śpiewkę. (...)
Jest mi wstyd za kolejnego już posła, który już pognał do mediów by dzielić się ze światem swoją paranoją, obsesjami, o tym że mamy do czynienia z rosyjskim, antypolskim spiskiem.
Jest mi wstyd za moich kolegów z pewnej telewizji, którzy zaczęli ordynarną kampanię wyborczą, uznając śmierć prezydenta za pieczęć swych racji, a w rozmowach z ludźmi, szczują ich na władzę, między sobą nie owijając w bawełnę walą w politycznych przeciwników, odgrzewając nasze nienormalne podziały.
Jest mi wstyd za kolegę, który jest biedny, bo jego świat składa się z symboli partii, na salonie24 zaczął już sensacyjne perory o tym, jak wroga zmarłemu Platforma przejmuje siłowo dokumenty w BBN-ie, jak jej ludzie krążą za stanowiskiem szefa IPN-u, a powtarzają to za nim wszystkie serwisy.
Jest mi wstyd, za tych półgłówków, którzy jedną z najbardziej znanych polskich dziennikarek płaczącą pod Pałacem powitali okrzykami: zabiłaś prezydenta!
Jest mi wstyd za tych, którzy dziś zaczęli już skrzykiwać się w Krakowie na manifestację przeciwko pochowaniu prezydenta na Wawelu. Co do tego czy Wawel to właściwe miejsce można mieć istotne wątpliwości - osobiście żałuję, że nie będzie to na przykład warszawska archikatedra, gdzie przecież też chowa się tylko wielkich ludzi. (...)

To spór dla tych, których światem jest polityka. Dla tych co widzą coś więcej - jakie znaczenie ma to, czy ktoś zmartwychwstanie z Wawelu czy z cmentarza na Powązkach?
Mam do nich wszystkich (...) jedną małą prośbę. Spójrzcie - razem z mam nadzieję, większością narodu - w twarze rodzin, które w tych dniach stają nad trumnami. I do jasnej cholery, wreszcie się opamiętajcie. Bo to w nich jest prawda o tym, co dzisiaj przeżywamy, a nie w waszych snutych nad grobami proroctwach i mądrościach.
Ciszej nad tymi trumnami. Albo za dwa tygodnie obudzimy się w Polsce gorszej niż ta, w której zamarliśmy w ostatnią sobotę.
Zróbmy z tego jakiś list otwarty, formę apelu. Zawsze stroniłem od takich form wyrażania sądów. Ale teraz czuję się jakby ktoś plądrował mi dom ze skarbem.
PS. Cały czas mam nadzieję, że ludzie na ulicy są mądrzejsi niż ludzie na świeczniku. A co jeśli są oni wiernym odbiciem społeczeństwa."


Cały tekst felietonu pod linkiem:
http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/Polityka-Polska/536057,Jest-mi-wstyd.html

16 komentarzy:

  1. Nie bardzo wiem o co chodzi ale cos czuje, ze w tej tragedi brakowalo mi telewizji i bycia z Wami a teraz czytajac to co piszesz moze szczesciem jest, ze polskiej telewizji nie mam i ze jestem tutaj bo inaczej czulabym sie jeszcze gorzej niz czuje sie teraz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem tego samego zdania . Absolutnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamsan - my oglądamy tv bardzo rzadko - ostatnio trochę więcej, bo razem z dziećmi patrzyliśmy na reportaże dot. katastrofy, wspomnień o zmarłych - jednak w porównaniu do innych to nadal była mała ilość minut spędzona przed ekranem. Gazet na co dzień nie kupuję - raczej zaglądam do internetu. I co z tego? I tak dotknęło nas to przerażające widowisko. A kiedy patrzyłam na filmiki z szarpaninami i wyzwiskami podczas demonstracji w Krakowie, to zrobiło mi się naprawdę wstyd. Poczułam ogromne zażenowanie, a zarazem niedowierzanie - no bo jak można??? Po prostu zwykłe pytanie - JAK TAK MOŻNA??? :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Mota - jestem ciekawa, jak Ty to odbierasz? W końcu mieszkasz w samym "centrum" awantury...

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie chyba tak naprawdę chodzi o formę, o takt, o wyważone słowa. Każdy ma prawo do swojego zdania - ale trzeba umieć je zaprezentować i przekazać.

    OdpowiedzUsuń
  6. ... prędzej w morzu wyschnie woda, niż tu u nas będzie zgoda... pisał hr,Fredro.
    Z wielkim żalem postrzegam pieniactwo przypisywane naszej szlachcie. A co widzimy? ... kilku pieniaczy, z zachlanymi mordami szczeka na przystankach, inni pieniacze robią zadymy ... Nie widzą tysięcy ludzi w prawdziwym smutku i szacunku dla Urzędu Prezydenta i Wielkiego Człowieka. Tych kilku nielicznych kundli - szczeka i robi wstyd na cały świat.
    Szczekającego kundla ucisza się kijem !! Nie można pozwolić by głupi jazgot zagłuszał wszystkich normalnych i porządnych ludzi

    M.U

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym żadnego człowieka kundlem nie nazwała - mimo wszystko... Niestety nie jest to też jakaś mała garstka ludzi, z marginesu społecznego - wystarczy spojrzeć na portale, większe fora w internecie. Mnóstwo ludzi zabiera głos, niestety nie każdy w taktowny sposób. Naród jest wyraźnie podzielony na kilka grup...

    OdpowiedzUsuń
  8. Z przykrością przeczytałam list otwarty Pana Wajdy w GW. Atrament plami nie tylko honor kobiety. Plami również autorytety, plamami nie do wywabienia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznaję , że po raz kolejny wykazałam naiwność i wierzyłam , naprawdę wierzyłam , że znikną podziały i to charakterystyczne dla nas Polaków obrzucanie się błotem ....A dzisiaj jest mi wstyd za tą naszą nieśmiertelną " polskość " ... Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  10. Nettika - bez przesady - z relacji naocznego świadka - " manifestacja" w Krakowie liczyła 9 - słownie dziewięć osób. Jakie podziały? ... to mała grupa pieniaczy ... by nie użyć słowa kundel :P
    Media pokazują setki tysięcy ludzi szanujących pamięć Prezydenta. Pokazują szacunek całego świata dla naszej postawy a nieliczna grupa stara się to zepsuć.
    Niemniej - media jeszcze miesiąc temu pokazywały inny obraz p.Kaczyńskiego - dzisiaj pokazują inny - kiedy zatem kłamały?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie chciałabym wchodzić w nic nieznaczącą dyskusję... jednak nie mogę się powstrzymać, kiedy czytam coś takiego, w dodatku w komentarzach do mojego blogu.
    1. 9 osób - zapraszam do obejrzenia filmiku - myślę, że osób było znacznie więcej niż 9 - zarówno po stronie osób "za" jak i "przeciw" - o poziomie dyskusji nie napisze ani słowa...
    http://www.tvn24.pl/-1,1652220,0,1,pokloceni-o-pogrzeb,wiadomosc.html

    2. odnośnie małej grupy pieniaczy - na samym Facebooku grupa o nazwie "Nie dla pochowania Kaczyńskich na Wawelu" w obecnym momencie liczy 45.380 fanów - a to jest tylko jeden portal społecznościowy...
    I to jest ostatnia moja wypowiedź w tym temacie - zamierzam uszanować czas żałoby. Uprzedzam, że komentarze dążące do dalszej dyskusji, kto ma rację, gdzie powinien być pochowany Prezydent itd, nie wspominam już o "kundlach" - bo tutaj już za pierwszym razem miałam dylemat - nie będą przeze mnie publikowane. Jak ktoś ma ochotę rozjątrzać ten temat - zapraszam do szerokiej przestrzeni zero-jedynkowej - miejsce i dyskutanci znajdą się na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uszanować należy. Tak jak się stało - widocznie być musiało. I teraz niech spoczywają w pokoju wszyscy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie rozumiem, czemu to, co się zadziało nazywasz "prawdziwym polskim obliczem"? Dlaczego oblicze wielu prawych i dojrzałych ludzi nie jest tym, co polskie dla Ciebie? Dlaczego tylko tych kilku, może klikudziesięciu tysięcy decyduje o tym co nazwywasz "prawdziwym polskim obliczem"? I czy mogłabyś mi wskazać na naród, który przeżył wielki przełom duchowy i moralny, o którym piszesz, że Ci się marzy? Ja takiego nie znam. Problem niedojrzałości duchowej jest odwiecznym problemem na całym świecie i nie widzę powodu, żeby się samoponiżać i sprowadzać ludzkie słabości do polskości. Dojrzalej byłoby rozumieć zjawiska i ich przyczyny. Z poważaniem, Kitul (polski patriota).

    OdpowiedzUsuń
  14. Kitul - nie chcę już wracać do tej dyskusji, jednak coś napiszę... Ja mam takie spojrzenie na tę sprawę, Ty masz inne. W tym poście nie opisywałam innych narodów, tylko mój, nie widzę więc powodu, żeby porównywać naród polski do innych akurat w tym aspekcie, zresztą trudno by było... Na moim blogu dzielę się na bieżąco tym, co czuję, nie są to moje wielotygodniowe przemyślenia - być może moje spojrzenie na tę sprawę za jakiś czas będzie inne. Nie wiem i nie chcę teraz tego analizować. I to na tyle - pozdrawiam :)

    A tak na marginesie - ciekawa jestem, gdzie się podziały pozostałe komentarze - ja ich nie usuwałam, zresztą pod postem jest informacja, że było 14...

    OdpowiedzUsuń
  15. "Gdzie się podziały tamte dziewczyny". Nie wiem gdzie się podziały, nieważne gdzie. Ważne, że Ty jesteś i się dzielisz. Mnie po prostu boli jak garstka wpływa na opinię o całości. Rozumiem jednak, że Twoje słowa były pod wpływem bieżących przeżyć. Buziak i pozdrawiam Kitul anonim :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie ważne, gdzie się podziały tamte komentarze, bo to MÓJ blog - akurat te komentarze były ważne i ukazywały szerszy ogląd sytuacji. Moj pogląd na sprawę nie zmienił się, ale nie będę tego więcej "międlić" - bo jestem już "zmęczona". Nie mam też zamiaru tłumaczyć się, czemu mam takie a nie inne poglądy.

    OdpowiedzUsuń