wtorek, 17 sierpnia 2010

Na tapczanie siedzi leń...


… nic nie robi cały dzień. Chciałabym móc nic nie robić tak jak ten leń z wiersza Brzechwy. Niestety mimo iż chęci na działanie brak, możliwości do szczególnego leniuchowania również nie ma. Może to „zemsta” ostatnich dwóch tygodni, kiedy to podczas nieobecności dzieci w domu - zamiast lenić się na maksa, wylegiwać na kocyku w cieniu na trawce, zaczytywać w książkach - szaleliśmy z remontem. Pomalowaliśmy pokój u mojej babci, dodaliśmy ścianom zielonego i niebieskiego koloru w naszym salonie. Jak dorwałam się do farb to już od dawna „zagrożone” – szafa i lustro padły łupem mojego szaleństwa malarskiego. Mój mąż wykonał dla mnie piękne, maleńkie biureczko, na którym mam wreszcie swój kącik do pracy i do pisania. I niby wszystko pięknie i bardzo jestem szczęśliwa, że moja niebiesko-zielona pasja otacza mnie ze wszystkich stron swoim pozytywnym przesłaniem… Jednak coś we mnie krzyczy, że jestem zmęczona – a wakacje przecież za moment skończą się. Skończą się upały – rodem z toskańskiego klimatu. Skończą się późne, pełne słońca pobudki o 8 rano. Wpadniemy znowu w kołowrót szkoły i pracy. Zawożenia i odbierania. Lekcji, uwag w dzienniczku, wieczorów spędzanych pracowicie przed ekranem komputera.

Nie pozostaje więc nic innego jak korzystać z tych ostatnich dni – lenić się z dziećmi, oglądać filmy zajadając popcorn. Nacieszyć wzrok latającymi jeszcze motylkami. Zapamiętać zapach kwitnących polnych kwiatów i uczucie prażących w twarz słonecznych promieni. Robić wszystko tak, jakby nie był to obowiązek, a sielankowa przyjemność…

14 komentarzy:

  1. odpoczynek i relaks należą się każdemu. a lato za niedługo się kończy, jesień już blisko (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem to takie wakacje - niewakacje, ale masz racje, trzeba się nasycić na jesień :-)
    Pozdrawiam i dziękuje bardzo za różne dobre słowa ;-) i zazdroszczę remontu - strasznie lubię coś zmieniać w domu. Miłego leniuchowania mimo wszystko. aneta

    OdpowiedzUsuń
  3. Remonty, zmiany to dobre na stres :))) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak, ile weźmiemy od lata, tyle potem w nas będzie siły na w miarę spokojne i radosne funkcjonowanie, czego i Tobie i sobie życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę Ci dużo czasu i lenistwa. No i tej sielankowej przyjemności ;0)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kalendarzowe wakacje dobiegly konca, dzisiaj mialam juz rozpoczecie roku szkolnego starszego syna... Przyszla pora obowiazkow i najtrudniej przychodzi mi teraz to wczesne wstawanie... :-)

    Serdecznosci. M

    OdpowiedzUsuń
  7. Lato uśmiecha się beztroską ale złota jesień daje wytchnienie , refleksje , piekne barwy i niepowtarzalny zapach :) Pozdrawiam goraco

    OdpowiedzUsuń
  8. Mamsan - no tak, wczesne wstawanie... na szczęście my mamy jeszcze dwa tygodnie... ;) pozdrawiam

    Nettika - i tego się trzymam! :) również przesyłam pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie wakacje były bardzo pracujące, urlopuję się dopiero od poniedziałku, ale coś czuję, że zanim wrzesień do nas zawita nie zdążę odpocząć tak naprawdę...a przydałoby się...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wisienko - życzę wypoczynku mimo wszystko! :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć Erasku, Zapraszam Cię do blogowej zabawy. Napisz 10 ulubionych rzeczy, a potem podaj dalej...czyli zaproś następną osobę.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za zaproszenie - zgodnie z prośbą post wyżej :)

    OdpowiedzUsuń