Niektórzy nie lubią czytać opowieści o babciach i dziadkach ;). Ale co mi tam – napiszę!
Dawno, dawno temu w dalekiej, zielonej Ukrainie żyła sobie mała dziewczynka. Dziewczynce zmarli w czasie wojny rodzice, została jej tylko siostra. Razem z siostrą dziewczynka szukała nowego domu. Kiedy szukały, to mieszkały byle gdzie i jadły byle co – nie pogardziły nawet brudnymi obierkami ziemniaków ze śmietnika. W końcu w Polsce znalazły ciepły kąt i dobre serce. Dziewczynka uwielbiała książki, wciąż czytała i czytała – a przed przerażającym światem, który ją otaczał, uciekała w świat bajek, pięknych księżniczek i odważnych rycerzy na koniach. Kiedy dziewczynka nie była już małą dziewczynką tylko młodą kobietą, poznała pięknego, mądrego chłopaka i wyszła za niego za mąż. Urodziła mu dwóch synów i życie mijało jej na zajmowaniu się dziećmi, pracy oraz czytaniu swoich ukochanych książek. Czas mijał, a w domu kobiety – a właściwie babci pojawiły się wnuki. Jedną z nich była mała dziewczynka o złotych włosach i zielonych oczach, która każde wakacje spędzała razem ze swoją babcią. Dziewczynka patrzyła na wciąż czytającą babcię – babcia czytała i przy śniadaniu i po obiedzie i jak opieliła ogródek, a także przed pójściem spać. Mała dziewczynka chciała z babcią rozmawiać, chciała wypytać o różne rzeczy, ale babcia była zajęta czytaniem… Cóż miała robić mała dziewczynka? Sama zaczęła czytać i tak jak babcia – czytała jedząc śniadanie, czytała w ciągu dnia i wtedy, gdy już leżała na swoim rozkładanym łóżku i słuchała tykającego zegara oraz babci przekładającej kolejne kartki w swojej książce. I przyszedł taki dzień, że dziewczynka przestała jeździć do babci i bardzo długo babci nie widziała. Świat dorosłych potrafi tak poplątać proste życie, że wszystkim a zwłaszcza dzieciom trudno się w nim odnaleźć… Dziewczyna o zielonych oczach widziała jeszcze potem babcię, ale każda rana, a zwłaszcza głęboka zawsze zostawia ślady… Kiedy babcia umarła, dziewczyna nie zdążyła się z nią pożegnać, babcia umarła nagle, bez zapowiedzi, może właśnie skończyła czytać jakiś swój ulubiony kryminał?
Kiedy myślę czasem o małej dziewczynce z Ukrainy, żałuję, że nie podziękowałam jej za miłość do książek i za wiele innych rzeczy, które dopiero teraz umiem docenić…
http://www.youtube.com/watch?v=SZeANmos_LA&feature=related
czwartek, 14 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz